
wycieczka: Poławianie pereł
Jedna z wersji opowieści o królu Arturze, gdy ją czytałam za młodu, była pierwszą książką, nad…
Jedna z wersji opowieści o królu Arturze, gdy ją czytałam za młodu, była pierwszą książką, nad…
Główny zamysł wycieczki miał być, że śladem wiosek o śmiesznych nazwach… Niestety, plan się czasowo…
Urlop ma się ku końcowi, a ja ani razu hondy nie wyciągnęłam. No co zrobić,…
Zawzięłam się na udział w rajdzie motocyklowym w tym roku i w końcu się udało.…
Wzdłuż Bobru… Taki był zamysł. I w zasadzie realizacja nawet się tego trzymała. Tylko zakres…
Jako że w ten weekend nie da się jeździć (próbowałam), można tylko leżeć w cieniu…
Gdzieś mi wpadły w oko ciekawe zabudowania ośrodka wypoczynkowego w trochę dalszym pobliżu. Ośrodek typowy –…
Majówka, nawet jeśli tylko weekendowa, jednak do czegoś zobowiązuje – w sensie, żeby ją wykorzystać…
Czego można by się spodziewać na terenach bezpośrednio przylegających do huty? Wyludnionych wiosek? Zdegradowanego środowiska?…
W tym roku krew się nie polała. Przynajmniej moja. Pani mnie kłuła, kłuła, ale się…
Jak po malowaniu, znaczy się. Tak! Znienacka wróciła od lakiernika, kiedy się tego najmniej spodziewałam…
Podobno wstyd ze mną jeździć, gdy honda taka obszarpana, i w ogóle nie powinnam jej…
Z lekkim falstartem – bo bak nadal nosi niezamalowane ślady perturbacji, ale już mnie nosiło,…
Miała być (przed)ostatnia prosta, miał być szał na trybunach, dzika radość i wiktoria niemalże wiedeńska…
Upłynęło trochę czasu, upłynniły się kolejne PLN i honda zaczyna wyglądać. Może nie tak szybko,…
Honda została dzisiaj rozkawałkowana, można więc oficjalnie zacząć relację z przywracania jej ku życiu. Po…
Stało się. Wpis ku przestrodze. Przestróg nigdy za wiele (chyba że mowa o naklejkach „Motocykle…
Planowane było tylko Osetno, ale honda zawołała jeść, więc trzeba było poturlać się kawałek dalej,…
Jak to zwykle bywa, najciekawsze rzeczy są dziełem przypadku i w taki też sposób do…
Proszę nie regulować odbiorników, żadnego wpisu nie brakuje, a zaczynamy od części drugiej, bo jeszcze…
Pretekstem tym razem było wspaniałe nowe siedzenie, które honda otrzymała z okazji moich urodzin, a…
Nie wymyślam – taka jest nazwa tego obszaru na południe od Przemkowa. Dowiedziałam się o tym…
Miłośników exploitation muszę rozczarować – nie będzie nic w tych klimatach ;) W zeszłym roku…
Sobota przed Dniem Kobiet była jak wystrzał z pistoletu startowego. Słońce, ciepło, no normalnie wiosna,…
Ostatnia wycieczka z cyklu „pełnia lata” – no i pora najwyższa, bo tu już wiosna…
Sezon powoli się rozkręca, więc trzeba szybko dokończyć zeszłoroczne wspominki, żeby było miejsce na świeże.…
Poranna prasówka przyniosła dobre wieści – w temacie lokalnych zabytków coś ruszyło ku życiu. Mowa…
Połowa zgniłego stycznia to doskonały moment na wyciągnięcie paru fotek z lipcowych wojaży. Wprawdzie „wojaże”…
Czas najwyższy odgrzebać jakieś letnie fotki. Ponapawać się dwuwymiarowym widokiem słońca, ciepłego asfaltu, rozbuchanej przyrody.…
Bo gdy znów świeci słońce, a sobota jest wolna – co mówię na to ja? Wycieczka…
Okolice Przemkowa upodobałam sobie szczególnie. Raz, że prowadzi tam dobra droga, wprawdzie krajowa, ale nie…
Plan był taki: przejechać się dalszym odcinkiem trasy, na którą kiedyś się zapędziłam niechcący, a…
A właściwie porządki, ale żeby posprzątać, to kobyłki musiały wybyć na zewnątrz, powygrzewać się na…
Mimo wielkich chęci, eksplorator opuszczonych miejsc to jest ze mnie jak z koziej dupy ognisty ch**…
Jak się nie ma, co się lubi, to… niespodziewanie można znaleźć coś zbliżonego, tylko w…
Okazja, dzięki której weszłam w posiadanie hondy, wypadła ponownie – jak przed 28-oma laty –…
Mimo wielu niezaprzeczalnych zalet cezetki (ich odnalezienie i wyliczenie pozostawiam osobom o detektywistycznym zacięciu ;)…
O hondzie CB 450 S marzyłam dzień i noc. Ta specyficzna rama. Te idealne kształty.…
Po wprowadzeniu w ideę niniejszego bloga i nieco przydługim przedstawieniu pierwszej z mechanicznych bohaterek tych…
najnowsze komentarze